W dniu wczorajszym pokerzyści z całego świata rywalizowali podczas drugiego dnia festiwalu PokerStars Caribbean Adventure. Najważniejszym wydarzeniem oczywiście pozostał turniej $100.000 SHR, którego uczestnicy walczyli o awans na stół finałowy. W ostatniej chwili zgodnie z oczekiwaniami do turnieju dołączył Dima Urbanovich, który niestety tego występu do udanych nie zaliczy. Polak odpadł przed strefą miejsc płatnych i nie powalczy o kolejny tytuł.

Późna rejestracja była otwarta do rozpoczęcia dnia drugiego i niewiele zabrakło, by Urbanovich w ogóle nie wziął udziału w turnieju, ponieważ do wczesnych godzin porannych rywalizował przy stołach cash. Ostatecznie Polak dołączył jednak do rywalizacji i zyskał szansę na wygranie części z olbrzymiej puli nagród w wysokości €5.626.000. Dzmitry zasiadł do stołu ze stackiem startowym w wysokości 250.000 i stosunkowo szybko przegrał połowę. W pewnym momencie zostało mu już tylko 12BB, jednakże Polak zdołał się odbudować zaliczając dwa double-upy i wydawało się, że kolejny stół finałowy jest całkiem realny.

Nasze nadzieje na sukces Dimy pogrzebał David Peters. Rozdanie zainicjował Polak, który zagrał za 305.000 przy blindach 8k/16k/2k zostawiając sobie 20.000 w żetonach. Akcja spasowała do Petersa, który siedział na CO i ten zdecydował się na zagranie all-in. Pozostali spasowali i akcja wróciła do Dimy, który wrzucił ostatnie żetony z , podczas gdy Peters trzymał . Flop był idealny dla naszego rodaka bowiem spadły na nim i Dima objął prowadzenie. Niestety do rivera wszystko może się zdarzyć i tak było też w tym przypadku. Na turnie i riverze spadły kolejno i , a to oznaczało, że Polak żegna się z turniejem.

Turniej został całkowicie zdominowany przez reprezentantów USA. W grze pozostaje już tylko 6 zawodników, z czego pięciu reprezentuje właśnie Stany Zjednoczone. Jedynym „rodzynkiem” w tym gronie jest Mustapha Kanit z Włoch, który dysponuje jednak najmniejszym stackiem w wysokości 1.030.000. Liderem jest Bryn Kenney i w tej chwili to on ma największe szansę na wygraną w wysokości $1,687,800.

Humor poprawił nam nieco inny Polak – Mateusz Woźniak. Nasz rodak zwyciężył w turnieju turbo z wpisowym €600 i zainkasował ponad €8.000. Do rozegrania wciąż pozostało jeszcze wiele eventów i mamy nadzieję, że w najbliższych dniach będziemy mogli świętować kolejne sukcesy polskich graczy.