CZYJA WYGRANA BYŁABY NAJBARDZIEJ KORZYSTNA DLA POKERA?

Pokemon Robert (Redaktor naczelny PokerBreak) –  W tym roku jedyną wyróżniającą się postacią jest Pierre Neuville, więc trudno wskazać tutaj inną osobą. Jest jednym z najstarszych uczestników November Nine w historii, ma na swoim koncie liczne sukcesy i w pokera gra od wielu lat. Jego potencjalna wygrana będzie dowodem nie tylko na to, że starsi gracze nadal są w stanie konkurować z młodymi agresywnymi zawodnikami, ale również na to, że poker to gra umiejętności, ponieważ zwycięży gracz z największym doświadczeniem. Warto tutaj nawiązać do historii Martina Jacobsona, czyli ubiegłorocznego zwycięzcy turnieju WSOP Main Event. Zanim Szwed sięgnął po zwycięstwo w najbardziej prestiżowym evencie, ciążyła na nim klątwa drugiego miejsca i w przypadku Belga możemy mówić o tym samym. Pierre dwukrotnie był w heads-upie turnieju EPT Main Event, ale ani razu nie zdołał go wygrać, więc może właśnie teraz nadszedł czas na zwycięstwo.

Jeżeli śledziliście relacje z wręczenia nagród Global Poker Index European Poker Awards na Malcie, z pewnością widzieliście odbierającego nagrodę Neuville’a, który powiedział wówczas „Najlepsze dopiero nadejdzie” i faktycznie kilka miesięcy później udało mu się wywalczyć awans do finałowej dziewiątki najbardziej prestiżowego turnieju pokerowego na świecie. Jeżeli Pierre faktycznie wygra turniej, to nie ma wątpliwości, że prasa będzie cytować te słowa. Belg ma także doświadczenie w promowaniu pokera, więc prawdopodobnie będzie najlepszym ambasadorem pokera z finałowej dziewiątki.

Jakub Suszka (Redaktor PokerBreak/Wolny Poker): Oryginalny pewnie nie będę, ale oczywiście wskażę na Pierre’a Neuville’a. To fantastyczne, że Belg awansował do finału najważniejszego turnieju pokerowego świata. Swoją rolę odgrywa także jego wiek. Wiele osób mając 72 lata raczej siedzi w domu i zajmuje się wnukami, niż realizuje swoje pokerowe marzenia. Na szczęście Pierre Neuville nie bał się po nie sięgnąć i postanowił robić to, co kocha. W wywiadach, których udzielił przed finałem Main Eventu bije duża radość z tego, że ma szansę grać na wysokim poziomie. Wypada przypomnieć, że na poważnie zaczął on grać dopiero na emeryturze, siedem lat temu. Wcześniej przez kilkadziesiąt lat z dużymi sukcesami pracował w Hasbro. Na samym początku emerytury poleciał na wakacje na Bahamy i zagrał przy okazji na PCA. W Main Evencie zajął 18. miejsce.

Dwa razy zajmował drugie miejsca w Main Eventach EPT. Jak przyznaje w wywiadach, od chwili awansu do November Nine dostaje wiadomości od seniorów i emerytów z całego świata. ,,Spędziłem dużo czasu odpowiadając i zachęcając ludzi, ponieważ uważam, że poker to idealna gra dla ludzi na emeryturze”- powiedział w rozmowie z PokerNews. Co kilka, kilkanaście dni na całym świecie ktoś wygrywa mniejszy lub większy turniej. W większości są to młodzi lub bardzo młodzi pokerzyści, którzy rozegrali setki tysięcy rozdań w internecie i żyją szybko. Na ich tle, spokojny ,opanowany i zrównoważony Pierre Neuville robi duże wrażenie. Belg to człowiek, któremu wielka wygrana i sława nie zawrócą w głowie. Za to będzie idealnym przykładem, że poker to normalna gra, niezależnie od wieku.

Bąbel92 (Autor cyklu BBQ, gracz i trener pokerowy): Na to pytanie nie może być innej odpowiedzi. Najlepiej byłoby gdyby zwycięzcą turnieju został Pierre Neuville. Jego wygrana może przekonać wielu ludzi w średnim i starszym wieku do gry pokera. Obecnie wszystko w świecie pokera skupia się na młodych geniuszach, którzy najpierw grają agresywnie w sieci, a następnie przenoszą to na scenę pokera live. Jeżeli wygra 72-latek, jego rówieśnicy mogą pomyśleć, że nie są jeszcze na straconej pozycji i także rozpoczną swoją pokerową karierę. Dzięki wygranej Belga będzie można promować pokera jako hobby dla osób będących już na emeryturze, a to może zapewnić nam solidny boost trafficu w turniejach na żywo.

KTO TWOIM ZDANIEM ZOSTANIE NOWYM MISTRZEM ŚWIATA?

Pokemon Robert (Redaktor naczelny PokerBreak) – Serce mówi, że Belg, ale rozum podpowiada, że będzie to Joe McKeehen. Amerykanin ma już na swoim koncie wiele sukcesów, zdobył dwa pierścienie podczas turniejów WSOP Circuit i co najważniejsze na starcie będzie miał olbrzymią przewagę w żetonach. Jeżeli Joe będzie grał swoje A-Game, a nie ma powodu by sądzić, że będzie inaczej, to jest bardzo wątpliwe, że ktokolwiek odbierze mu to zwycięstwo.  Oczywiście Main Event rządzi się swoimi prawami i chwila dekoncentracji może odwrócić losy każdego z graczy, ale wydaje mi się, że tak doświadczony zawodnik jak Joe nie da się sprowokować i będzie spokojnie kontynuował swój marsz po zwycięstwo.

W mojej ocenie bardzo ważny będzie początek tego stołu finałowego. Jeżeli ktoś inny wyeliminuje z gry dwóch shortów (15 i 16 BB), to jest jeszcze szansa, że włączy się do gry o zwycięstwo, jeżeli jednak Joe wyeliminuje obu tych graczy, to sytuacja pozostałych zawodników będzie już bardzo ciężka.

Jakub Suszka (Redaktor PokerBreak/Wolny Poker): Odpowiedź jak powyżej – Pierre Neuville. Finał rozpocznie dysponując czwartym stackiem (21,075,000 żetonów; 55 big blindów na starcie). Ma wiele miejsca na grę. Na jego korzyść przemawia także doświadczenie w walce o najważniejsze tytuły. Jak już wspomniałem, był blisko dwóch zwycięstw na EPT, a do tego w 2014 roku zajął 2. miejsce w jednym z turniejów na WSOP.

Tak więc presja nie powinna przeszkodzić mu w grze. Szanse na tytuł ma również lider Joe McKeehen (to mój faworyt numer 2). On także dysponuje sporym doświadczeniem, a w 2014 roku zajął 2. miejsce w turnieju Monster Stack. Kilkanaście dni temu wygrał $1,600 Main Event Wynn Fall Classic ($90,125), co pokazuje, że jest w formie. Zdaję sobie sprawę, że w o wiele lepszej sytuacji wyjściowej jest McKeehen, ale stawiam na przekór wszystkim znakom.

Bąbel92 (Autor cyklu BBQ, gracz i trener pokerowy): Nie będę oryginalny jeżeli powiem, że największe szanse na zwycięstwo ma Joe McKeehen. Gracz z olbrzymim doświadczeniem, rywalizował wielokrotnie z największymi gwiazdami pokera i co najważniejsze jest bardzo skuteczny. Ma na swoim koncie wiele zwycięstw w dużych eventach, co wskazuje na to, że świetnie odnajduje się w grze przy stołach finałowych. Chciałbym, aby po zwycięstwo sięgnął Pierre Neuville, ale obstawiam, że raczej będzie to właśnie John. Z dobrej strony powinien zaprezentować się nam również  Max Steinberg, który nie jest jeszcze na straconej pozycji i raczej będzie w czołowej trójce.

KTO BĘDZIE MIAŁ NAJLEPSZĄ „GRUPĘ” WSPARCIA I DLACZEGO?

Pokemon Robert (Redaktor naczelny PokerBreak) – Na to pytanie trudno odpowiedzieć jednoznacznie, ponieważ w finale nie mamy żadnego pokerzysty z Brazylii. Mamy jednak za to Włocha i myślę, że to właśnie jego grupa będzie najgłośniejsza w Rio. Federico Butteroni bardzo głośno celebrował każde wygrane rozdanie w ostatnich dniach Main Eventu i przy każdym all-inie podbiegał do grupki przyjaciół, czekając razem z nimi na wynik rozdania. Warto też przypomnieć sobie ostatni przystanek EPT, kiedy to przy stole finałowym Main Eventu rywalem Jarka Sikory był jeden z lokalnych amatorów. Jego doping był zdecydowanie najlepszy.  Oczywiście całkiem spora grupa będzie też kibicować Belgowi, który ma w Vegas wielu przyjaciół, ponadto jest najbardziej rozpoznawalnym pokerzystą wśród finałowej dziewiątki.

Jakub Suszka (Redaktor PokerBreak/Wolny Poker): Jeśli chodzi o to pytanie, to ciężko mi jednoznacznie wskazać któregoś z pokerzystów. Jeśli nic mi w tym roku nie umknęło, to żaden z finalistów nie będzie miał obok siebie tak zagorzałych kibiców, jak Bruno Politano w 2014 roku. Wiem natomiast, że np. Pierre Neuville zabiera ze sobą do Las Vegas kilku dziennikarzy z Belgii. Gdybym miał obstawiać to, który z finalistów już zdobył największą sympatię kibiców, to bez wahania po raz kolejny wskazałbym na Belga.

Bąbel92 (Autor cyklu BBQ, gracz i trener pokerowy): Wydaje mi się, że najlepszą grupę wsparcia może mieć Thomas Cannuli. Jest młody, w turniejach na żywo nie osiągnął jeszcze zbyt wiele, a co za tym idzie będzie to dla niego bardzo duże przeżycie. Wydaje mi się, że Thomas zabierze do Vegas tak wielu znajomych jak tylko się da i będzie liczył na ich wielkie wsparcie podczas finału. Thomas grywa w lokalnych kasynach gry cash i przyjaźni się z kilkoma profesjonalistami regularnie grającymi w Vegas i oni z pewnością również o nim nie zapomną.

 SPRÓBUJ WYTYPOWAĆ JAKIE MIEJSCA ZAJMĄ POSZCZEGÓLNI GRACZE (OD 1 DO 9)

Pokemon Robert (Redaktor naczelny PokerBreak): 1) Joe McKeehen 2) Max Steinberg 3) Pierre Neuville) 4) Zvi Stern 5) Joshua Beckley 6) Patrik Chan  7) Neil Blumenfield 8) Federico Butteroni  9) Thomas Cannuli.

Jakub Suszka (Redaktor PokerBreak/Wolny Poker): 1) Pierre Neuville 2) Joe McKeehen 3) Max Steinberg 4) Joshua Beckley 5) Zvi Stern 6) Neil Blumenfield 7) Patrick Chan 8) Thomas Cannuli 9) Federico Butteroni.

Bąbel92 (Autor cyklu BBQ, gracz i trener pokerowy) : 1) Joe McKeehen 2) Max Steinberg 3) Pierre Neuville 4) Zvi Stern 5) Neil Blumenfield 6) Joshua Beckley 7) Thomas Cannuli 8) Patrick Chan 9) Federico Butteroni

KTO BĘDZIE GRAŁ NAJBARDZIEJ TIGHT I DLACZEGO?

Pokemon Robert (Redaktor naczelny PokerBreak):  Stacki wskazują na to, że najbardziej tight grać będą Patrik Chan oraz Federico Butteroni, ale moim zdaniem zarówno uczestnicy, jak i widownia będzie poirytowana grą reprezentanta Izraela Zvi Sterna. Podczas pierwszych dni Main Eventu, ten zawodnik był wielokrotnie przywoływany do porządku przez obsługę turnieju, ponieważ nad każdym rozdaniem myślał 5 minut i moim zdaniem w finale się to nie zmieni. Nie oczekiwałbym również po niż żadnych finezyjnych zagrań, a raczej nudnej, ale poprawnej gry.

Jakub Suszka (Redaktor PokerBreak/Wolny Poker): Stawiam na dwóch pokerzystów: Patrick Chan i Federico Butteroni. Obaj mają najmniejsze stacki (po 15 BB na starcie), a do tego ich miejsce przy stole: Chan siedzi na ,,siódemce”, a Butteroni na ,,ósemce”. Bezpośrednio przed nimi jest lider turnieju, więc ich decyzje będą podyktowane tym, co zrobi McKeehen.

Bąbel92 (Autor cyklu BBQ, gracz i trener pokerowy) –  Zvi Stern ma najmniejsze doświadczenie wśród finalistów i moim zdaniem to właśnie on będzie grał najbardziej tight. Prawdopodobnie nie będzie wykorzystywał swojego stacka, aby wywierać presje. Zdaje sobie sprawę, że granie zbędnych rąk nie jest w jego interesie i będzie czekał na eliminacje graczy z najmniejszymi stackami. Stern może się otworzyć dopiero w późniejszej fazie gry, ale obstawiam, że to właśnie on będzie grał najbardziej tight. Pierre Neuville może zaprezentować nam styl tight-agressive, na pewno nie będzie się murował, ale agresywnie będzie rozgrywał jedynie najlepsze ręce.

KTO BĘDZIE NAJBARDZIEJ AGRESYWNY I DLACZEGO?

Pokemon Robert (Redaktor naczelny PokerBreak):  Tutaj odpowiedź może być tylko jedna. Lider turnieju ma olbrzymią przewagę i jest profesjonalistą, który gra tutaj o zwycięstwo. Nie unika zatem wątpliwości, że będzie chciał wywierać presje na swoich rywalach, szczególnie w początkowych etapach gry, gdzie mamy dwóch shortów.  Mam też przeczucie, że Włoch nie będzie czekał na dobre karty i już na samym początku zacznie szukać okazji do podwojenia, więc w pierwszej godzinie, to właśnie on może być najaktywniejszym zawodnikiem.

Jakub Suszka (Redaktor PokerBreak/Wolny Poker):  Joe McKeehen dysponuje największym stackiem (33% wszystkich żetonów), więc jak można się spodziewać wykorzysta sytuację i w kluczowych momentach podkręci grę kilkoma agresywnymi zagraniami. Za sobą ma dwa shortstacki, co pozwoli mu na wywieraniu presji na tych graczach.

Bąbel92 (Autor cyklu BBQ, gracz i trener pokerowy) – Tutaj jest pełna zgoda całej naszej trójki. Jak wspomniał Jakub, Joe ma 33% wszystkich żetonów w grze i z pewnością będzie chciał to wykorzystać – szczególnie w początkowej fazie gry. Osobiście liczę również na dobrą grę Steinberga, który również jest bardzo doświadczonym zawodnikiem z wieloma sukcesami na koncie.