Rainer Gottlieb gra w pokera od 20 lat i jest weteranem sceny pokerowej w Berlinie. Dzisiaj jest regularnym gościem w turniejach i grach cash na całym świecie. Rainer jest świetnym przykładem gracza, który angażuje się w różne dyskusje na temat pokera, w których podobnie jak Max Kolonko – „Mówi jak jest” nie zważając na to jakie będą konsekwencje jego słów. W swoim najnowszym wpisie porusza sprawę turniejów re-entry.

Rainer pisze, że przez kilka tygodni unikał turniejów z małym wpisowym rozgrywanych w Berlinie. Pokerzysta twierdzi, że jest już zmęczony tym, że ciągle widzi te same twarze i postanowił zrobić sobie przerwę do czasu, kiedy znów poczuje głód gry na żywo. Rainer twierdzi, że jego „ból” jest jeszcze większy, gdy tylko pomyśli o dzisiejszym krajobrazie pokera. „To jest irytujące, że nie ma już prawie turniejów z małym, średnim lub wysokim wpisowym bez późnej rejestracji i opcji re-entry.”

„Chociaż spojrzenie na strony internetowe europejskich kasyn i card roomów daje nam tylko niewielki podgląd na faktyczny harmonogram rozgrywek, to wszystkie kasyna w Niemczech są najlepszym dowodem na to, że trend do podążania za nowościami jest wręcz przerażający. Turnieje freezout, które tak naprawdę są esencją pokera prawie zniknęły z harmonogramów. Temat ten został już szeroko omówiony już w 2011 roku. Jonathan Little mówił wówczas – „Myślę, że ta formuła turniejów jest wielką niedogodnością dla gracza rekreacyjnego i może stanowić zagrożenie dla całej sceny pokerowej. Słabsi gracze pełnią ważną rolę w ekosystemie…”

Dwa lata później w tej samej sprawie wypowiedział się również jeden z pomysłodawców tego formatu Matt Savage. „Wiele osób krytykuje wydarzenia re-entry. Turnieje mają negatywny na zyski kasyna, ponieważ gracz, który kiedyś został wyrzucony z turnieju grał przy stołach cash lub w side-eventach. Dzisiaj wszyscy ci gracze decydują się na wykonanie drugiego lub trzeciego re-entry, a to oznacza, że kasyno nie zarabia na prowizji, którą dany gracz mógłby wygenerować przy stołach cash.”

Takich opinii jest oczywiście znacznie więcej, dlatego niemiecki pokerzysta dziwi się, że kasyna nadal stawiają na ten format. Dlaczego pokerowe turnieje nie mają swojej „czystej” formy? To właśnie turnieje freezout są prawdziwym egzaminem pokerowych umiejętności. „Jeżeli wkupuje się do turnieju za €50, €100, €200 czy €500 chce wiedzieć ilu graczy jest na początku, kiedy turniej się rozpocznie i jaka jest pula nagród. Nie chce spekulować i zastanawiać się nad tym, ile graczy przybędzie po rozpoczęciu turnieju, a ilu z obecnie grających ma pieniądze na re-entry.

Prawda jest taka, że turnieje re-entry mają zarówno swoich zwolenników, jak i przeciwników. Trudno oczekiwać jednak, że w chwili obecnej ktoś jest w stanie powstrzymać tą rozpędzoną machinę. Dzisiaj turnieje re-entry są powszechnością i myślę, że nawet rekreacyjni gracze zdołali się już do nich przyzwyczaić…