Nowela ustawy hazardowej – echo medialne daje znać o sobie

W minioną sobotę Pokemon Robert pisał na PokerBreak o nowelizacji ustawy hazardowej (KLIK) – wnioski były i dalej są jednoznaczne – w obecnej kadencji sejmu o pozytywnych zmianach możemy zapomnieć. Zaskoczeniem, i to moim zdaniem sporym, jest natomiast to, kto opowiedział się za uchwaleniem kolejnej nowelizacji, która nie pomaga nie tylko pokerowi, ale i całej branży.

„Ku zaskoczeniu wielu, na liście znaleźli się Roman Kosecki, Jan Tomaszewski i Przemysław Wipler.  Cała trójka przez ostatnie lata głośno krytykowała ustawę hazardową, a Jan Tomaszewski pojawił się nawet na kilku spotkaniach i mówił o konieczności legalizacji pokera.” – pisał Pokemon Robert. Cóż, pozostawię to bez komentarza, bo dostatecznie dobrze opisał to mój kolega.

Swoje trzy grosze na temat noweli wprowadzonej pod koniec zeszłego tygodnia dorzucił m.in. serwis surebety.pl:

„12 czerwca 2015 przegłosowano nowelizację do ustawy hazardowej. Powielono błąd z 2009 roku, który nie załatwia problemu konfliktu z prawem europejskim. Mamy w Polsce złe prawo hazardowe, które trzeba napisać od początku, a nie łatać dziury w wadliwym materiale. Za powielony błąd nie zapłacą posłowie PO, ani pan Neneman, ani pan Kapica, ani premier Ewa Kopacz. Zapłacą Polacy! 1-4 mld zł rocznie”.

Portal surebety.pl „wypunktował” także działania, które dalej będą obowiązywały w świetle ustawy hazardowej:

1. Minister Finansów będzie decydował o tym co jest grą losową a co nie.
2. Doprecyzowanie opodatkowania podmiotów.
3. Nie trzeba zakładać oddziału w Polsce, wystarczy kontakt do przedstawiciela w Polsce. Konieczność posiadania polskiej koncesji nadal obowiązuje.
4. Nowelizacja nie została notyfikowana w Komisji Europejskiej mimo wielu zmian jakie wprowadza.
5. Osoba odpowiedzialna za ustawę hazardową – wiceminister Jarosław Neneman – zapewnił, że projekt nie wymaga ponownej notyfikacji.
6. Resort Finansów nie ujawnił uwag Komisji Europejskiej – zdaniem posła Artura Górczyńskiego z SLD – a tylko stanowisko resortu na temat tych uwag. Ograniczono posłom dostęp do informacji i na ten podstawie mieli głosować.
7. Nowelizacja została znów, jak w 2009 roku, uchwalona bez konsultacji z ekspertami branży hazardowej, a przynajmniej nikt nie podał do publicznej wiadomości tych ekspertyz.

Głos w sprawie noweli pseudo ustawy z 2009 zabrał również serwis tvn24.pl pisząc m.in., że całą sprawa może być niezgodna z prawem Unii Europejskiej:

Celem przedłożenia rządowego jest umożliwienie prowadzenia działalności przez spółki akcyjne lub spółki z ograniczoną odpowiedzialnością albo działające na zasadach właściwych dla tych spółek posiadające siedzibę na terytorium państwa członkowskiego UE lub Europejskiego Stowarzyszenia Wolnego Handlu. (…) Ustawa wprowadza przepisy dające ministrowi finansów delegację, w oparciu o którą możliwe będzie upoważnienie podległych mu organów do wydawania w jego imieniu decyzji rozstrzygających czy gra lub zakład posiadające cechy określone w ustawie są grą losową, zakładem wzajemnym albo grą na automacie. Dzięki temu nastąpi skrócenie czasu wydawania tych decyzji.

Nowelę skomentował także poseł SLD Artur Górczyński, który zarzucił resortowi finansów, że nie ujawnił on w pełni uwag skierowanych przez Komisję Europejską, a tylko własne stanowisko na temat tych uwag. Przez to posłowie nie wiedzieli nad czym pracują… Śmiechu warte! Cóż więcej napisać? Zmiany są potrzebne, nie tylko w ustawie, ale również w szeregach osób, które pracują nad jakimikolwiek zmianami w naszym państwie. Bez tego niestety ani rusz…

Article Tags

ustawa hazardowa ustawa hazardowa 2009