Rewelacyjny wynik Urbanovicha w Barcelonie, ale pewien niedosyt zostaje. Nasz fenomenalny rodak, który obecnie z pewnością zalicza się do ścisłej czołówki najlepszych pokerzystów na świecie, poległ w heads-upie turnieju EPT Super High-Roller i musiał zadowolić się drugim miejscem za które otrzymał €841,500. Wynik robi olbrzymie wrażenie, szczególnie gdy weźmiemy pod uwagę fakt, że zaledwie kilka miesięcy temu Polak zrobił to samo w Monte Carlo. Dziękujemy za wspaniałą walkę i wielkie emocje i oczywiście gratulujemy kolejnego świetnego wyniku!

Dzień finałowy turnieju EPT SHR rozpoczął się o godzinie 12:30, kiedy to do stołów zasiadło ostatnich dziewięciu zawodników. Do wyłonienia oficjalnego stołu finałowego brakowało nam więc jednej eliminacji, a ta nadeszła stosunkowo szybko za sprawą Polaka. Byron Kaverman mocno skrócony przy blindach 40,000/80,000/10,000 postanowił zagrać all-in z za ostatnie 420,000 i został sprawdzony przez Michaela Egana, który chwilę później spasował jednak karty, po tym jak Polak podbił do 975,000. W showdownie Byron pokazał , a Dzmitry . Nasz rodak na boardzie złapał dwie pary i oczywiście wygrał rozdanie.

Zaledwie kilka minut później z grą pożegnał się również Paul Newey, który musiał zadowolić się nagrodą w wysokości €168,000. W decydującym starciu Newey trzymał , które okazało się jednak za słabe na reprezentanta Meksyku JC Alvarado. W podobnych okolicznościach z turniejem pożegnał się również Steve O’Dwyer na miejscu siódmym, który trzymał walety, ale one także nie poradziły sobie w starciu z Ivana Luci. Argentyńczyk nie cieszył się jednak zbyt długo, bo to on pożegnał się z grą na miejscu szóstym, a w rolę kata wcielił się Dzmitry! Polak wykonał raise do 325,000 na 23 levelu z blindami 80,000/160,000/20,000, na co Luca odpowiedział zagraniem shove za 2,6 mln. Urbanovich przeliczył szybko stack rywala i sprawdził. Luca pokazał parę szóstek, ale to było za mało na parę dziesiątek naszego rodaka!

Chwilę później Urbanovich ponownie wcielił się w rolę kata i tym razem rozprawił się z Michaelem Eganem, który przystępował do dzisiejszej rozgrywki jako chip-lider. W decydującym rozdaniu Michael trzymał , a Dzmitry . Lepszy kicker w tym przypadku wystarczył i w grze pozostała tylko czwórka zawodników. Finałowa czwórka wkrótce potem udała się na przerwę kolacyjną, po której olbrzymi błąd zrobił Alvarado. Meksykanin miał drugi stack, ale pozbył się wszystkiego w zaledwie dwóch rozdaniach. Najpierw chcąc najprawdopodobniej ukraść blindy wsunął i wpakował się pod  Vogelsanga, a następnie ostatnie 3 miliony zainwestował w rozdanie z  ! Na sprawdzenie zdecydował się Sylvain Loosli z Francji i pokazał .  Lepsza ręka się utrzymała, a więc w grze pozostawała już tylko trójka.

Gra w takim składzie również nie trwała zbyt długo. Po upływie kilkunastu kolejnych minut mieliśmy już heads-upa, po tym jak z turniejem pożegnał się Niemiec Christoph Vogelsang. Christoph podobnie jak wcześniej Alvarado odpadł na raty w dwóch rozdaniach. W obu akcjach oddał swoje żetony Sylvainovi, dzięki czemu stacki w heads-upie się wyrównały.

Finałowy pojedynek między Polakiem, a Francuzem rozstrzygnął się stosunkowo szybko, biorąc pod uwagę dość spore stacki obu zawodników. Już początek dla Polaka był bardzo nieudany… Dzmitry otworzył akcję za 525,000, a Sylvain Loosli zrobi call z BB. Na flopie spadły i Loosli odstukał check, aby chwilę później sprawdzić kolejny bet od Urbanovicha za 725,000. Na turnie spadła i tutaj sytuacja była podobna, z tym, że bet Urbanovicha wyniósł 1,8 mln. Jako ostatnia na stole spadła , gdzie obaj gracze odstukali check. Loosli pokazał , a Dima zmuckował karty. Po tym rozdaniu Loosli objął prowadzenie i już go nie oddał. W pewnym momencie Dzmitry zdołał nawet wyrównać stacki, ale ostatecznie poległ. W decydującym rozdaniu okazały się za słabe na piątki Sylvaina.